80 godzin

Trochę na wyrost, ale mniej więcej tyle czasu spędziłam na kole od września. Do 10 000 nadal kilku mi brakuje  ale podczas wakacji mam zamiar intensywnie je nadrabiać. Wczoraj przyniosłam z pracowni dwa kubki, które wydają mi się teraz najładniejsze na świecie. Za dwa, może trzy tygodnie uznam, że są pełne niedociągnięć, krzywizn i wstyd pić w nich herbatę… ale póki co jestem zachwycona.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *